Takie pytanie padło przy naszej ostatniej wizycie w Mc'u. Ponieważ uważam, że popadanie w każdą przesadę jest szkodliwe, obiecałam, że będziemy teraz w domu przygotowywać takie potrawy, jakie dzieci lubią z fast food'ów, a różnica będzie taka, że zawsze będą to posiłki ze świeżych produktów, bez polepszaczy, konserwantów itd., itp. Od tamtego czasu robiłam już i domowe nuggetsy i pity, a dziś podzielę się naszymi domowymi burgerami.
BUŁECZKI
Na początek potrzebne są mięciutkie, lekko słodkawe bułeczki z brązową lśniącą skórką obsypaną sezamem. Oczywiście bez problemu przygotowujemy je w domu. U nas to odrobinkę zmodyfikowana wersja bułek ze świetnej strony smakowitychleb.pl
Oto czego potrzebujemy:
500 g mąki pszennej np. typ 550, ale nawet z najpopularniejszej tortowej też wyjdą
2 płaskie łyżeczki suchych drożdży
30 g cukru
2 płaskie łyżeczki soli
65 g masła
285 ml mleka
50 g sezamu + łyżka do posypania
1 jajko (może być samo białko, żółtko użyjemy do kotletów)
Po przygotowaniu wszystkich składników łączymy najpierw wszystkie sypkie i mieszamy.
Masło rozpuszczamy na kuchence, a później łączymy z mlekiem. Jeśli płyn jest odrobinę za chłodny lekko można go ogrzać na słabym ogniu.
Teraz letni płyn mleczno-maślany wlewamy do suchych produktów i początkowo mieszamy łyżką, następnie wyrabiamy ręką lub robotem hakiem do chleba. Wyrabiamy kilka minut do uzyskania elastycznego ciasta o jednolitej strukturze, formujemy kulę i przykrywając ściereczką kuchenną pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 1,5 godz.
Teraz oddajemy się swym ulubionym zajęciom, czytamy, śpimy (z ustawionym budzikiem :) lub zastanawiamy się, czemu znowu nie możemy się dogadać ze swoimi dziećmi, a ciasto pozostawione w zacisznym miejscu w pokojowej temperaturze robi wszystko, by nam po odpowiednim czasie humor poprawić.
Wykładamy je teraz na omączony blat i dzielimy na odpowiednią ilość części. U nas z tej porcji robię 16 średnich bułeczek, lubimy raczej poręczne, niezbyt wielkie burgery i takich bułek potrzebujemy. Formując bułki tworzę kulki, które powstają przez składanie ciasta jakby były czymś nadziewane, złożenie kładziemy tak by było pod spodem i umieszczamy wszystkie bułki na blaszce z papierem do pieczenia, lekko je spłaszczamy i przykrywamy na kolejne wyrastanie. Tym razem potrzebujemy ok. 40 minut.
Jeszcze przed upłynięciem 40 minut należy rozgrzać piekarnik do 200 st. Przed umieszczeniem bułeczek w piekarniku smaruję je za pomocą pędzla kuchennego roztrzepanym białkiem z odrobiną mleka i posypuję ziarnem sezamowym. Pozostało już tylko pieczenie.
Po ułożeniu bułek na papierze można je też włożyć do czystej reklamówki i odłożyć do lodówki na noc. Rano wstajemy, wyjmujemy blachę z lodówki, grzejemy piekarnik do 200, stopni, bułki smarujemy białkiem i posypujemy sezamem, w ciągu 30 minut mamy pyszne śniadaniowe bułeczki.
Wczoraj zrobiłam podwójna porcję ciasta i właśnie tak postąpiłam z połową bułek, by dziś cieszyć się ciepłym pieczywem rano.
Pieczemy ok. 15 minut pilnując, by ładnie zbrązowiały. Zawsze grzałka górna i dolna, ale bez nawiewów. Przed wyjęciem najbezpieczniej jest zrobić próbę z patyczkiem drewnianym, wbity i wyjęty suchy z bułki świadczy o gotowości wypieku.
Za przygotowanie kotletów zabieramy się, kiedy odkładamy bułki do drugiego wyrastania.
Zwykle robię burgery z mięsa wołowego, ale dziś okazało się, że mąż zaopatrzył mnie w mielone mięso z indyka, ponieważ obawiałam się, że jednak może być troszkę za suche dodałam do niego troszkę wędzonego boczku, wpłynęło to całkiem fajnie na smak potrawy.
Składniki:
500 g mięsa mielonego z indyka (lub wołowiny)
40 g boczku wędzonego (pominąć przy wołowinie)
3 średnie korniszony
1 łyżka musztardy
2-3 łyżki sosu sojowego
2 żółtka
20 cm kawałek selera naciowego łącznie z częścią ulistnioną
pieprz, sproszkowana czerwona słodka papryka
olej słonecznikowy i masło klarowane do smażenia
Kroimy drobniutko seler, korniszony, boczek, łączymy z mięsem, musztardą, sosem, żółtkami i dosmaczamy wg upodobań pieprzem i papryką. Następnie wyrównujemy przygotowane mięso. Aby kotleciki były zbliżonej wielkości rysuję na nich ślady dzieląc masę mięsną na pożądaną liczbę części, najpierw dzielę zawartość miski na pół, na cztery itd.
Nabieram mięso łyżką,formuję kotlety w rękach, za każdym razem mocząc dłoń w zimnej wodzie, żeby zminimalizować klejenie się. Odkładam gotowe na deskę.
Kotlety zaczynam smażyć krótko po wyjęciu bułek z pieca i ułożeniu na kratce do lekkiego przestudzenia.
Kiedy wszystkie kotlety są przygotowane, rozgrzewam patelnię z olejem słonecznikowym i masłem klarowanym. Kiedy są odpowiednio rozgrzane kładę każdy kotlet płaską łyżką i smażę z obu stron, bardzo krótko, w sumie kiedy kładę na tłuszcz ostatni kotlet, pierwszy już należy odwrócić i kiedy odwracam ostatni, pierwszy już trzeba zdjąć z patelni i odkładać na przygotowaną wcześniej blachę z papierem do pieczenia.Na dużej patelni mieści się 8 moich kotlecików. Takie podsmażone kotlety wkładam na 3-4 minuty do wciąż gorącego piekarnika.
Dodatkowo do złożenia burgerów
16 liści sałaty
16 plastrów pomidora
16 krążków czerwonej cebuli
Można później wszystkie składniki ułożyć na stole i pozwolić dzieciom samodzielnie składać bułki. My na przekrojoną ciepłą bułkę kładziemy sałatę, pomidor, następnie kotlecik, krążek cebuli i zamykamy górną częścią bułki. Można stosować różne sosy, ale my tego nie robimy, mięso jest wystarczająco soczyste, co czyni takim całego burgera.
Smacznego!
#hamburger #mielone #bułkidoburgerów #bułki #drożdże #maślane
Polecam spróbować z grillowanym kotletem. Tu najlepiej sprawdza się jednak wołowina, dobrej jakości stosowana nawet bez dodatków (choć wówczas warto dorobić sos lub dołożyć coś między bułkę). Smażenie kilka minut z każdej strony na patelni grillowej także się udaje - ważne, by ta była dobrze nagrzana. W trakcie kotlet warto kilka razy docisnąć, by puścił nadmiar wody i nie okazał się surowy.
OdpowiedzUsuńTak też robimy :) Dzięki za podpowiedź.
UsuńJa z pewnością w sobotę wypróbuję przepis na bułki. Tak się składa, że miałem w planach burgery, a z kupioną w sklepie bułką nie mogę utrafić w mój ulubiony smak :)
OdpowiedzUsuńFajnie. Mam nadzieję, że będą udane i odpowiedniego smaku. Pozdrawiam!
Usuń