Moje przepisy

środa, 30 sierpnia 2023

Bułka z masłem, czyli domowe bułeczki na drożdżach

 

Czy trzeba zawsze mieć w domu pieczywo? Nie, oczywiście nie, ale u nas jednak jest ono produktem pożądanym. Szczególnie gdy wakacje dobiegają końca i kanapki są pomysłem na łatwe drugie śniadanie. Od lat mam w domu aktywny zakwas, dzięki któremu mogą piec różne chleby, ale nie gardzę też wypiekami na drożdżach. Istotne różnice to czas, i ten potrzebny do przygotowania od podstaw chleba, i ten związany z długością przechowywania gotowanego wyrobu. Pieczywo na zakwasie wymaga dłuższego czekania, dogłądania na różnych etapach, ale za to dłużej utrzymuje swoje optymalne walory. Oczywiście są i czasochłonne przepisy na bazie drożdży, jednak nie o nich dzisiaj. Dzisiejsze bułki są delikatne, pyszne i nie wymagają całego dnia pracy. Są też raczej proste, poradzi sobie z nimi laik piekarnictwa. A kto wie, czy którejś niehandlowej niedzieli nie przydadzą się, by rano było co zapakować do dziecięcej śniadaniówki.

Potrzebne są:

* 500 g mąki pszennej np. typ 550, ale nawet z najpopularniejszej tortowej też wyjdą
2 płaskie łyżeczki suchych drożdży 
30 g cukru
* 2 płaskie łyżeczki soli
* 65 g masła
* 280ml ciepłej wody


Zaczynamy od przesiania mąki oraz połączenia jej z suchym składnikami, czyli cukrem, solą i drożdżami. Najlepiej pracujemy w misce robota, całe wyrabianie ciasta może on załatwić.


Następnie topimy masło i łączymy z wodą, 


po czym powoli dodajemy uzyskany płyn do mąki 
i wyrabiamy końcówką do ciasta około 8 minut. Pilnujemy, aby nigdzie nie było suchych miejsc 
w masie  ciasta.



Wyrobione kształtujemy w kulę i pod przykryciem pozostawiamy na około pół godziny. 
Teraz przykrywamy do wyrastania.



Po tym czasie dzielimy na 8 równych części. 


Z każdej formujemy bułkę. Najlepiej tak ją składać jakby to był nadziewany pączek, składając kilkakrotnie do spodu, równocześnie dbając 
o okrągłość, ale odkładają na drugie rośnięcie 
na papier dość mocno spłaszczyć, wyrośnie wówczas w pożądany sposób. 


Bułki oprószyć mąką i pozwolić rosnąć minimum kolejne pół godziny, nawet godzinę.
Można też schować do lodówki na nocne wyrastanie, wtedy rano wyjąć około 1,5 godziny przed pieczeniem.


Wkładać do rozgrzanego piekarnika. Piec góra w 190/200 stopniach około 20 minut. Wszystko zależy od właściwości piekarnika.


Muszą wydawać pustawy dźwięk podczas obstukiwania dna wyjętej z piekarnika bułki.


Bułeczki są zbalansowane, leciutko maślane i nadają się na kanapki na słono i słodko. 


Bardzo polecam i zapraszam na bloga po inne przepisy na pieczywo. 
Na górze strony SPIS TREŚCI, a w nim dział PIECZYWO


#bulkipszenne #bulkidoszkoly #bulkisniadaniowe #latwebulki #bulkiwyrabianerobotem #wiemcojem #itbmtt



 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz