Ciasto na niedzielę w naszym przypadku przeważnie nie ma szans doczekania niedzieli. Właściwie najbezpieczniej byłoby piec późno, kiedy chłopaki już śpią. Problem w tym, że odkąd nie są już maluchami, kładą się często później niż ja. Powoduje to, że coraz częściej sięgam po przepisy najprostsze i najszybsze. Zresztą wydaje mi się, że mimo swej prostoty, często odwdzieczają się one bardzo dobrym, powtarzalnym smakiem i nawet w leniwym dniu dają przyjemność, jaką są domowe wypieki. Długo nie mogłam znaleźć przepisu na moją dzisiejszą propozycję. Poznałam ten rodzaj makowej babki dawno temu, kiedy pod choinką znalazłam prezent od siostry w postaci ślicznej formy w kształcie gwiazdy. Forma nie była pusta, wypełniała ją dzisiejsza babka makowa, której zaletą jest użycie ziaren maku zupełnie suchych i bez mielenia. Cóż za wygoda w dzisiejszych zbyt pośpiesznych czasach. Mak przyjemnie chrupie i nadaje ciastu specyficzną strukturę. Wreszcie odnalazłam przepis i oczywiście okazało się, że jest tak łatwy, że można polecić go wszystkim, którzy powatpiewają w swoje umiejętności cukiernicze.
Potrzebne będą:
- 1 szklanka mąki
- 1 niepełna szklanka cukru
- 1 szklanka maku
- 1 duża łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 kostka masła lub margaryny
- 5 jajek
- ew. kilka kropli aromatu migdałowego
- duża tortownica
Tortownicę smaruję masłem i wysypuję bułką tartą. Najczęściej do ciast wolę stosować masło, tu wyjątkowo wzięłam margarynę, ale blaszkę lepiej zawsze smarować masłem, da choć odrobinę maślango smaczku.
Do misy robota wrzucam tłuszcz, 5 żółtek i cukier, po czym ucieram do uzyskania gładkiej masy.
Wówczas dodaję mąkę przesianą z proszkiem oraz mak i ponownie pozwalam robotowi połączyć wszystkie składniki .
W tym samym czasie w odrębnym naczyniu ubijam na sztywno białka, aż do uzyskania sztywnej napowietrzonej piany.
Pianę dodaję do ciasta i jeszcze raz wyrabiam, ale na najwolniejszych obrotach. I już, gotowe. Wykładam do przygotowywanej formy, wyrównuję powierzchnię i wkładam do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na około 50 minut. W każdym piekarniku czas pieczenia może być odrobinę krótszy lub dłuższy.
Najlepiej zrobić próbę wykałaczką albo patyczkiem do szaszłyków, po prostu musi być suchy po nakłuciu placka aż do dna formy. Potem studzę w formie i dopiero po mniej więcej 20 minutach posypuję cukrem pudrem. Można też tego nie robić, można zastosować polewę czekoladową i zmienić nieco smak ciasta.
Babeczka makowa to zwyczajna babka ucierana, najlepiej uda się ze składników w temperaturze pokojowej. Jest nieskomplikowana i świetnie wchodzi w towarzystwie czarnej kawy, ewentualnie ziemnego mleka.
Warto spróbować,
do czego serdecznie zachęcam!
Zapraszam!
#ucieranezmakiem #babkamakowa #makniemielony #prostababka #szybkiewypieki #upieczzdzieckiem #itbmtt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz