Koniec
leniuchowania. Praca wzywa i tym samym w łaski wracają w naszym domu wszystkie
dania typu szybki pomysł, szybka realizacja. Najczęściej lądują wówczas na
naszych talerzach potrawy włoskie lub niby włoskie. Kocham kuchnię włoską za
jej prostotę i czas przygotowania dań. Prosty sos do makaronu al dente sprawia,
że błyskawicznie możemy mieć na stole pyszne ciepłe danie. Jednak dzisiaj
propozycja nie jest makaronowa. Frittata oznacza po włosku omlet, ta wersja jest
jednak znacząco różna od naszego zwykłego, raczej śniadaniowego omleta. Podobną dawno temu
znalazłam gdzieś w starej gazecie. To jest przepis będący
kompilacją różnych receptur, poznawanych z różnych źródeł. Najważniejsze, że pozwala
dosyć szybko nakarmić rodzinę smacznym kolorowym daniem, pełnym energii
potrzebnej na zimowe żywienie hałaśliwej, wesołej gromadki. Kiedy kończyliśmy
kolację z Synkami, powrócił w domowe pielesze Tata i usłyszał
"Tata, tata jest frittata!", a on, że niegłodny, że jadł z kolegami
na cotygodniowych męskich plotkach, że dziękuje. I jak to się stało, że kilka
chwil później odstawiona już jego porcja zniknęła w tajemniczych
okolicznościach? Cóż, frittata jest po prostu zbyt smaczna, aby się jej oprzeć.
Spróbujcie sami.
Bierzemy:
- 5-6
niezbyt dużych ugotowanych w mundurkach ziemniaków
- 1 średnia
cebula
- 0,5 kg mielonego mięsa
- kawałek
cukinii
- 0,5
czerwonej papryki
- 0,5 żółtej
papryki
- 5 dużych
jajek
- trochę
oliwy z oliwek
- 2 łyżki
sosu sojowego
- sól,
pieprz
- tymianek
- zielona
pietruszka
Ugotowanie ziemniaków w przygotowaniu tej frittaty jest najbardziej
czasochłonne, dlatego można je ugotować nawet kilka godzin wcześniej. Następnie
obieram je ze skórki, kroję na kostkę. Kroję też cukinię i obie papryki.
Drobniutko siekam cebulę, mięso mieszam z sosem sojowym.
Na sporej patelni rozgrzewam oliwę.
Dorzucam cebulę.
Do lekko zeszklonej cebuli dorzucam ziemniaki.
Ziemniaki lekko powinny się zezłocić, teraz dodaję mielone i mieszam aby
się równomiernie przesmażyło. Wszystko to na mocnym ogniu i pilnujemy.
Po ok. 8, 10 minutach mięso jest gotowe, dodaję paprykę z cukinią i mieszając całość przesmażam na średnim ogniu ok. 4 minut. Posypuję tymiankiem. Mieszam delikatnie.
Do jajek dodaje trochę soli i pieprzu, jajka roztrzepuję blenderem.
Przed wylaniem na danie jajek staram się wszystko rozłożyć w miarę
równomiernie na patelni, wylewam na całą powierzchnię jajka.
Przykrywam i cały czas na średnim ogniu zostawiam bez mieszania na
ok. 12 minut.
Oryginalnie frittatę na koniec pieczenia wkłada się na kilka minut do
gorącego piekarnika, ew. można ją odwrócić przy użyciu pokrywki, ja zostawiam cosi
come e, czyli taką jaka jest, tylko obserwuję, czy jajka są wystarczająco
ścięte z wierzchu. Ma wtedy ładny żółty kolor i bardziej widoczne są kolory
warzyw, niż kiedy jest mocno spieczona.
Na koniec posypuję dosyć grubo ciętą natką pietruszki. Podaję gorącą.
A zimną wyjada spóźniony Mąż. I też ma się dobrze :)
Smacznego!
A nawet Buon appetito!!
#frittata #szybkiedanie #kolacja
#jajka #itbmtt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz