Moje przepisy

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Udana sałatka z selera naciowego


Nie wiem, jak to jest z tym naszym ludzkim losem, czy bardziej zgadzać się z tymi, twierdzącymi, że wszystko, co nas spotyka dawno już zapisano, czy też jesteśmy sumą przypadków. Nie wiem, czasem bardziej skłaniam się ku którejś z opcji, ale częściej myślę, że droga biegnie gdzieś pomiędzy, jakieś podstawowe wytyczne nakreśla ręka opatrzności, jednak nie zabierając nam z rąk naszego własnego młota i kowadełka, byśmy mogli podejmować różne próby kucia w twardej materii żywota. Jakby nie było, dobrze jest wówczas, kiedy patrząc na swoje życie cieszymy się tym, co widzimy. Ostatnio zetknęłam się z ciekawym stwierdzeniem krakowskiego profesora psychiatrii Romana De Barbaro, powiedział on: "Udane życie ma ten, kto uważa, że ma udane życie. Można mieć dużo cierpień, trosk, mało pieniędzy i niewiele przeczytać książek - i mieć udane życie. I bywa odwrotnie. Możemy mieć wszystkiego dużo i uważać, że nasze życie jest nieudane"  (Charaktery 12/2015) Czyli nie tylko bywamy kowalami swego losu, jeszcze sami oceniamy, czy wyrób naszej ciężkiej, kowalskiej pracy jest nam miły czy nie. Wszystkie te refleksje może słabo kojarzą się z pracami kuchennymi, a jednak już kiedyś podczas kombinowania składników do kolejnej sałatki, takie właśnie naszły mnie myśli. Przecież przygotowując po raz pierwszy nową potrawę, nie możemy być stuprocentowo pewni finalnego smaku. Może przypadkowe połączenie będzie niezapomniane i trwałe? A może powinno się pamiętać, że ten smakowy miks istniał potencjalnie od zawsze i tylko staliśmy się jego odkrywcą? Kuchnia jest taka ekscytująca!
Pewnego dnia chcąc usunąć z lodówki kilka produktów wcześniej użytych częściowo do innych celów, pomieszałam to i owo i mamy od tego czasu następną udaną sałatkę mogącą stanowić smakowitą kolację lub poczęstunek dla gości.

A odnalazłam wówczas w lodówce:


- ok. 400 g selera naciowego
- 8-10 cm kapusty pekińskiej - część twardsza, u nasady warzywa
- ok. 20 cm białej części pora
- pół słoika żółtej fasolki
- pół słoika czerwonej fasoli
- 6-7 kawałków suszonych pomidorów w oleju (może być w ziołach lub nie)
- 1 podwójna pierś kurczaka
- garść rodzynek
- trochę oleju słonecznikowego 
- łyżka przyprawy do gyrosa
- 3-4 łyżki majonezu
- sól, pieprz

Seler naciowy jest naszym tegorocznym odkryciem. Najczęściej jemy go po prostu posiekanego, posolonego lekko i wymieszanego z jogurtem greckim lub majonezem i rodzynkami, ale pewnego dnia został bazą do bogatszej wersji sałatki stanowiącej całkiem sycące danie. 
Na początek pokroiłam pierś w raczej wąskie paseczki, trochę na chiński sposób, po czym wymieszałam ją z przyprawą do gyrosa i olejem słonecznikowym. Przykryłam i na godzinę odstawiłam do lodówki. W tym czasie pokroiłam na 2-3 mm kawałeczki umyte, osuszone papierem kuchennym selery, pora i kapustę. Pomidory suszone także pokroiłam w raczej cienkie małe paseczki. Oba rodzaje fasoli odsączyłam. 
Pierś przesmażyłam na rozgrzanej patelni już bez dodatkowego tłuszczu, wystarczy ten z marynowania. Po wystudzeniu mięsa połączyłam wszystkie składniki i wymieszałam z dodatkiem majonezu, soli i pieprzu. Rodzynek wcześniej nie namaczam, sałatka jest najlepsza po kilku godzinach "przegryzania", ten czas wystarczy, by rodzynki zmiękły pod wpływem wilgotnych składników.


Jest prosta, szybka i zdrowa. W końcu seler to jedno z popularniejszych warzyw wszystkich dbających o linię i zdrowie. Korzystnie wpływa na przemianę materii i pracę nerek, poprawia funkcjonowanie systemu nerwowego. Hollywood zajada się nim ze względu na dobroczynny wpływ na skórę. Nie do pogardzenia jest też fakt, że 100 g selera ma tylko 12 kcal!



Wg upodobań solimy i pieprzymy. Najlepiej odstawić sałatkę do lodówki na kilka godzin, nabierze charakteru i świetnie sprawdzi się zarówno na zwykły rodzinny posiłek lub na przyjęcie z gośćmi. Podajemy z pieczywem białym lub ciemnym wedle chęci.


Ze wszystkich składników z listy powstaje duża porcja. Dla 4 osób wystarczy połowa wszystkich wymienionych składników. Aha! Sałatka ma jeszcze taką zaletę: nie podchodzi płynem podczas przechowywania. 

Smacznego!



#kolacja #selernaciowy #sałatka #itbmtt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz