Mój ulubiony fragment weekendu to piątkowy wieczór, szczególnie taki zaczynany od słodkiego lenistwa, ponieważ Najlepszy Mąż zajął się już domowymi porządkami. Wchodzę wtedy do domu i od progu wiem, że relaks czas zacząć. Zamiast cotygodniowego biegania ze ściereczką i mopem mogę poświęcić się innym zajęciom, choćby pieczeniu. Bywa jednak, że pojawią się inne sprawy i czasu lub chęci na wypieki brak. Nadchodzi niedziela i deseru nie ma. Co wtedy? Wtedy zawsze warto przypomnieć sobie o niezawodnym przepisie na suflet czekoladowy, a w zasadzie kilka małych jego porcji. To jeden z wielu pomysłów na słodkości
z książki Pawła Małeckiego. Dotychczas żaden mnie nie zawiódł, a te ciemne obłoczki prosto
z ceramicznych kokilek są przesmaczne.
Za każdym razem, kiedy je przygotowuję nasze rozmowy przy stole podsumowuje uwaga, że za rzadko je jemy. Każda łyżeczka przenosi w krainę błogiej radości
i spokoju. Daje przyjemne zatrzymanie w nieco hedonistycznym nastroju. Jeśli tylko macie ochotę też to poczuć przygotujcie:
- 125g gorzkiej czekolady
- 90g masła + odrobinę do foremek
- 70g cukru pudru
- 50g mąki pszennej
- 3 jajka L
To składniki na 4 porcje.
Przygotowanie deseru to ledwie chwila. Rozdrobnione kawałki czekolady i masła roztapiam do uzyskania jednolitej masy.
I odkładam do przestudzenia.
Jajka ubijam z cukrem na puszystą piankę
przy użyciu miksera.
Potem tylko łączę delikatnie z czekoladą
i przy pomocy rózgi kuchennej mieszam też
z przesianą mąką.
Przelewam gotowe do wysmarowanych masłem i lekko wysypanych mąką foremek, w których deser zostanie podany.
Moje kokilki mają około 12 centymetrów średnicy i 5 wysokości. W nieco mniejszych można uzyskać wyższą czapeczkę wyrośniętego gotowanego sufletu.
Wkładam do piekarnika rozgrzanego do 170stopni na około 10 minut. Wyraźnie wyrosną, opieką warstewkę wierzchnią, a środek powinien pozostać lekko płynący.
Przed podaniem można posypać lekko cukrem pudrem i podawać kilka minut po wyjęciu z piekarnika, muszą być lekko przestudzone, żeby nie parzyły, ale wciąż były dobrze ciepłe.
Jak widać robi się je szybko i niezmiernie łatwo, a dla wszystkich miłośników czekolady to wspaniała alternatywa zamiast zwykłego łamania tabliczki.
Ja uwielbiam ten smak szczególnie w towarzystwie kubka dobrej kawy.
Spróbujcie sami.
#deserczekoladowy #sufletczekoladowy #czekoladainaczej #gorzkagoplana # #itbmtt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz