W dzieciństwie nabieraliśmy czasem ochoty na łakocie, a ochoty tej nie mogliśmy zaspokoić inaczej niż kombinując z domowymi zasobami. Ponieważ dzięki staraniom rodziców zawsze były w domu jajka czy śmietana, głód słodyczy mógł być zaspokojony albo kromką zwykłego chleba z gęstą swojską śmietaną obficie posypaną cukrem albo długo kręconym koglem-moglem, albo wreszcie blyskawicznym ciastem o wdzięcznym mianie "placek bez pracy". Podzielę się z Wami dziś przepisem na ten cud. Pisanie tego postu potrwa prawdopodobnie dłużej niż przygotowanie i upieczenie naszego pradawnego smakołyka. To tak naprawdę rodzaj prostej babki, kiedy jako dzieci robiliśmy ją wychodziła czesto z cieniutką nitką zakalca przy dnie prodiża, ale to nie była wada. Taki właśnie smakował nam najbardziej .
Moja dzisiejsza propozycja ma dwie maleńkie zmiany, dodatek żurawiny i esencji pomarańczowej. Nie są niezbędne, zwykle niczego takiego nie mieliśmy w domu.
Przygotujcie zatem:
- 2 duże jajka
- szklankę zwykłej śmietany 18%
- niepełną szklankę cukru
- 2 szklanki mąki
- kopiastą łyżeczkę proszku do pieczenia
- ew. łyżeczkę esencji pomarańczowej
- ew. garść suszonej żurawiny
Na początek foremkę smaruję tłuszczem i wysypuję bułką. Nie znoszę tego robić i natchnęło mnie dziś, by zrobić to używając papieru z kuchennego ręcznika.
Za wszystkie potrzebne narzędzia służy widelec i łyżka. Widelcem roztrzepać jajka z cukrem, śmietanę i esencję .
Do tak połączonej płynnej masy dodaję mąkę wymieszaną z proszkiem i od razu żurawinę.
Mieszam do połączenia i uzyskania jednolitego ciasta.
Teraz tylko tylko przełożyć do foremki
i wyrównać.
Wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 35 do 40 minut. Najlepiej zrobić próbę suchego patyczka.
Po wyjęciu z piekarnika zostawiłam na kilka minut w blaszce, potem wystudzić na kratce.
Jak widać wychodzi całkiem fajna babeczka. Gotowa w godzinę od decyzji do pierwszego wgryzania się w leciutko jeszcze ciepła porcję.
Dziś u nas leniwa niedziela, Wam też takiej życzę, ale przygotowanie tego ciasta, jakże słusznie zwanego u nas plackiem bez pracy, nie zaburzy raczej tej leniwej konwencja.
Bardzo polecam i życzę smacznego. Myślę, że to idealne ciasto na pierwsze wspólne pieczenie z dziećmi.
#babka #placekbezpracy #szybkiewypieki #dopieczeniazdziecmi #donaukipieczenia #prostababka #nanaglaochote #itbmtt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz