Moje przepisy

środa, 9 marca 2016

T/C*- ry baby - sezon na baby czas zacząć

* niepotrzebne skreślić

Nie wiedzieć czemu, drożdżowe ciasta często mają famę kapryśnych i trudnych, raczej są omijane przez rozpoczynających przygodę z domowymi wypiekami. Dawno temu też uważałam, że lepiej zdecydować się na ciasto spulchniane proszkami niż drożdżami. A przecież to te drugie są naturalniejsze i warto się z nimi oswoić. Szczególnie w najbliższym okresie. Wśród wielkanocnych ciast nie powinno bowiem zabraknąć drożdżowej baby. Podobno musi być wykonana samodzielnie, ponieważ ma stanowić symbol dążenia do doskonałości i pracowitości gospodyń. Ma się też znaleźć w koszyczku wielkanocnym, aby dać wyraz oddania naszych trudów pod Boże błogosławieństwo.  Dlatego dzisiaj chcę pokazać pewną drożdżową  babkę, która pierwszy raz zagościła w moim rodzinnym domu przeszło 20 lat temu, przepis pochodzi ze starego zeszytu "Ciast domowych". Jest to babka drożdżowa, ale nieco fikuśna, taką tradycyjną, najzwyczajniejszą wkrótce też  pokażę, ale dzisiaj niech będzie inaczej. Taka zakręcona baba, jak często nasze dni.

Potrzeba na ciasto:
- 500g maki pszennej najlepiej typ 550
- 120g cukru
- 2 żółtka
- szczypta soli
- opakowanie suchych drożdży
- łyżeczka aromatu cytrynowego
- 100g masła
- 250ml ciepłego mleka


Na początek mieszam wszystkie składniki z listy do masła. Masło roztapiam, następnie, kiedy lekko przestygnie mieszam je z mlekiem i stopniowo wlewam do połączonych już składników. Następnie wyrabiam kilka minut, do uzyskania jednolitej, elastycznej masy lekko odchodzącej od dłoni lub łopatek robota, jeżeli wyrabia się mechanicznie. Teraz wyrobione ciasto powinno odpocząć i urosnąć, potrwa to około 1,5 godziny. Przykrywam je ściereczką i odstawiam w miejsce bez przeciągów.





Teraz pora na zabawę z dodatkami do babki.
Biorę:
na masę serową
- 120g homogenizowanego twarogu
- 1 cukier wanilinowy
- 1 łyżka cukru
na masę makową
- 130g maku mielonego
- 160g gorącej wody
- 1 białko
- 2-3 łyżki cukru
- garść rodzynek
- garść posiekanych orzechów włoskich
na masę owocową
- 250-280g konfitur lub dżemu o wyrazistym kolorze, lekko kwaskowych np. z wiśni


 

Serek ucieram na gładko z cukrami. Odstawiam w temperaturze pokojowej.


Mak zalewam gorącą wodą i przykrywam szczelnie. Mieszam. Dodaję cukier, mieszam.

 
  

Siekam orzechy i dodaję do maku, mieszam.
  

Ubijam białko na sztywno i dodaję także do maku.


Mieszam całość do uzyskania jednolitej masy.


Oczywiście należy wcześniej przygotować dużą formę na babę. Dokładnie smaruję ją masłem i obsypuję drobną bułka tartą.


Po mniej więcej  godzinie z kawałkiem ciasto  podwoi objętość, to znak, że jest gotowe do dalszej obróbki. Wykładam je na omączoną stolnicę.


Dzielę na 12 zbliżonej wielkości kawałków.
  

Na początek wałkuję tylko 2.  


Smaruję 1/8 częścią masy serowej. Rozprowadzam równomiernie do placku. Na nią kładę 1/8 część masy makowej. Rozsmarowuję.


Delikatnie zawijam rulonik zamykając nadzienia w środku, jak w naleśniku.
  

Oba placuszki przygotowane tak samo umieszczam na spód formy.
  

Teraz rozwałkowuję 4 kolejne kawałki i rozprowadzam na nich konfiturę. Można ją wcześniej zmiksować, jeśli nie chcecie pozostawiać całych owoców. Mnie się te wisienki podobały, więc ich nie miażdżyłam.


Zawijam jak naleśniki i układam w formie na wcześniejszych rolkach.
   

Pozostały ostatnie placuszki. Postępuję z nimi, jak z pierwszymi dwoma.


6 rolek makowo-serowych ląduje w formie. Przykrywam ją ściereczką i odstawiam na około 40 minut, całość musi wyraźnie podrosnąć, ale pozostawać jeszcze sporo od krawędzi formy.


Jak każde ciasto drożdżowe, babka musi być włożona do rozgrzanego piekarnika. Wkładam, kiedy osiągnie 175-180 stopni i piekę ok. godziny. Najlepiej wykonać próbę suchego patyczka.


Nie należy wyjmować babki natychmiast po wyjęciu z piekarnika. Powinna około kwadransa lub dłużej stygnąć w formie. Trzeba ją jeszcze ciepłą posypać cukrem pudrem i zjeść.


Trzeba kroić średnie kromeczki babki i jeść. Kroić i jeść.


Z zimnym mleczkiem lub gorącą kawą. Zjecie szybko.


Uważam, że za szybko. Szczególnie, że cała baba daje około 4800kcal.


Jednak i tak zjecie ją szybko. ;) My zjedliśmy.

Smacznego!

#baba #drozdzowe #makowiec #wykwintnedrozdzowe #itbmtt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz