Adwent się rozpoczął. Minęła już jego druga niedziela i świąteczny nastrój atakuje z wystaw sklepów i dekoracji ulicznych. Ten czterotygodniowy okres oczekiwania w przeszłości był w wielu domach okazją do wypiekania różnorodnych, trwałych ciasteczek,
które w odpowiednich warunkach mogły być długo przechowywane. Oczywiście prym wiodą tu pierniczki, ale także inne proste ciastka kruche warto przygotować wcześniej
i zminimalizować tym samym prace, które trzeba zrobić tuż przed Wigilią.
W moim rodzinnym domu było kilka takich podstawowych przepisów świątecznych mini wypieków, pieczonych jako pierwsze, przechowywanych w chłodzie, często jeszcze przy pierwszej herbatce noworocznej zajadaliśmy się tymi drobiażdżkami. Na blogu jest już wersja ciastek półfrancuskich, takich pieczonych z wykorzystaniem twarogu, tu przepis na nie. Dzisiaj przedstawię ich inną wersję, równie smaczną i doskonale trwałą.
Potrzebne składniki to:
- 500g maki pszennej
- 1 szklankę śmietany 18%
- 250g masła lub margaryny
- szczypta soli
oraz do wykończenia
-1 jajko roztrzepane
- gruby cukier dekoracyjny
W zasadzie wykonanie zamyka się w jednym zdaniu:
Odmierzone składniki posiekać szybko na stolnicy dużym nożem, a następnie zagnieść jednolite ciasto.
Wałkować na grubość około 0,5cm
Teraz można kroić foremkami dowolne kształty lub jak tym razem ja zrobiłam,
całość posmarować jajkiem przy pomocy pędzelka
i posypać grubym cukrem
i dopiero wtedy pociąć nożem lub dowolnym radełkiem tworzącym ozdobny brzeg ciastka.
Oczywiście całe zagniatanie można zrobić z wykorzystaniem robota.
W przypadku używania foremek każde ciastko osobno smarować i posypać cukrem. Ułożyć na blaszkach z papierem, bądź wysmarowanych tłuszczem.
Blaszki wkładać do rozgrzanego piekarnika i piec około 10 minut w temperaturze 170 stopni. Trzeba pilnować, czas różni się w wielu kuchenkach, ciastka mają lekko spuchnąć i uzyskać złocisty kolor i pożądaną kruchość.
Z ww. składników wychodzi mniej więcej 60 ciastek, wszystko zależy od ich wielkości, ma ona też wpływ na czas pieczenia. Studzić jeszcze na blaszkach i zamykać do przechowywania w szczelne słoje lub puszki, ale dopiero po całkowitym wystudzeniu. Najlepiej po kilku godzinach od wyjęcia z piekarnika. Można też zrobić atrakcyjne świąteczne kształty i używając grubszej rurki do picia wykroić w odpowiednim miejscu dziurki, które pozwolą powiesić ciastka na choince.
Ciastka są niewymagające i szybkie. Pamiętam, że mama zlecała nam ich pieczenie, kiedy jeszcze byłyśmy całkiem smarkate, dlatego polecam je do pieczenia z dziećmi. Zagniatanie i wykrawanie ciastek to niezła zabawa dla maluchów. Dopiero przy pieczeniu trzeba bardziej nadzorować dzieciaki, żeby obyło się bez oparzeń.
Polecam serdecznie!
#ciastkapolfrancuskie #ciastkadowykrawania #ciastka #adwentowewypieki #ciastkapieczonezdzecmi #nachoinke #itbmtt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz