Miło, bardzo miło, za sprawą pewnej wspaniałej Pary ze Śląska lawinowo wskoczyło na moja stronę wiele nowych polubieni. Niby mała rzecz, a jednak cieszy :) Dziękuję wszystkim "lubiącym", nowym i starszym. Cieszę się Wami! A przecież im trudniej wydaje się żyć, tym mocniej winniśmy odnajdywać każdego dnia radości, które warto celebrować. Dziś gdyby były bardziej sprzyjające okoliczności, zrobiłabym świętowanie pod hasłem: Over 100 likes;). Ale, ale: pamiętajcie - każdy powód jest dobry, by świętować. Choćby fakt, że - cytując klasyka wiecznej zabawy, króla Juliana - każdego dnia "mamy wigilię dnia następnego, świętować czas!" Najlepiej w dobrym towarzystwie osób, które sami wybierzecie i zaprosicie pod swój dach. Poczęstunek? Oczywiście watro zaproponować coś pysznego, co nie sprawi Wam wiele kłopotu. Na naszej ostatniej karnawałowej zabawie hitem okazały się nasze proste trójkąciki tortilli oraz cudowna sałatka z rukoli autorstwa mojej siostry. Dzisiaj podzielę się z Wami recepturą na tortillę, ale nie ukrywam, że i sałatką warto się podzielić ze światem. To wkrótce, a teraz przepis, który jest podpatrzony u Nigelli, nie zapisałam dokładnie, jak szykowała tę potrawę, ale jest to bardzo podobna wersja tego smacznego dania. Robię tortille na ciepłą kolację, ale okazało się na przyjęciu, że już chłodne kawałki, traktowane jako przekąska, też smakują bardzo dobrze.
Potrzebujecie:
- placki tortilli pszennej lub pszenno-kukurydzianej
- 3 rodzaje twardych serów, najlepiej, aby jeden z nich był wędzony
- dużą garść posiekanej zielonej części dymki
- kilka plastrów wędliny lub mięso z pieczeni rozdrobione
- tymianek
- opcjonalnie fasolę czerwoną z puszki
Na sos typu dip:
- 2 łyżki śmietany
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżka keczupu
- ew. ząbek czosnku
lub inna Wasza wersja
Konieczna jest patelnia o nieprzywierającej powłoce, o wielkości zbliżonej do średnicy placków tortilli
Siekam mięso i dymkę, odkładam gotowe.
Sery wybierajcie, jakie lubicie, kiedy przygotowywałam 10 złożonych placków wykorzystałam w sumie 500 g startych na grubej tarce serów.
Kiedy wszystkie składniki już są przygotowane rozgrzewam na kuchence patelnię, u mnie to pozycja 8 (9 jest max). Kiedy naczynie jest porządnie ciepłe kładę na dno pierwszy placek tortilli, zawsze jedna ze stron jest nieco mniej spieczona, ułóżcie ją na patelnię.
Od razu równomiernie rozsypuję na tortilli wiórki serów, wcześniej wszystkie rodzaje mieszam ze sobą, tworzę grubą warstwę, tak centymetr. Posypuję tymiankiem, dymką i mięsem, również teraz fasolką, jeżeli używam, jeszcze raz lekko podsypuję serem, aby kolejny placek lepiej zespolił się z całością.
Przykrywam drugą tortillą, używając dłoni i płaskiej łyżki dociskam, szczególnie przy krawędziach, pilnując, by nie wycisnąć na zewnątrz topiącego się sera.
Po chwili szybkim ruchem odwracam placki i jeszcze minutę, dwie dociskam, aby kolejny placek także spiekł się na chrupiąco.
Gotowe tortille zdejmuję i kroję ostrym nożem na 6-8 trójkątów.
Można jeść na gorąco lub zimno, maczając w dowolnym sosie. My nasz tworzymy mieszając do połączenia wymienione wyżej składniki.
Ot i wszystko, szybko, prosto, smacznie. Dziękuję Nigello!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz